Motyw wędrówki - motyw główny w twórczości Edwarda Stachury.

Wielu jest pisarzy, których biografia i utwory ze sobą współgrają. Piszą oni tak jak żyją, ujawniając swą indywidualność i niezgodę na otaczający ich świat. Do takich autorów należą m.in. Adam Mickiewicz, Witold Gombrowicz czy Edward Stachura. W swojej pracy omówię twórczość tego ostatniego, ponieważ jest on dla mnie postacią najbardziej interesującą ze względu na osobowość a także sposób w jaki żył i pisał. Jego biografia dobitnie wskazuje na niezwykłą zgodność między życiem a pisaniem poety. I choć autor krąży wokół zaledwie kilku spraw, nie można powiedzieć, iż w żaden sposób nie ewoluuje. Powiedziałabym, że jest nawet wręcz przeciwnie, ponieważ narrator przez cały ten czas dojrzewa... I od początku do końca wszystko opisuje... Z niezwykłą dokładnością, mimo, iż nie zawsze zrozumiale... W utworach Stachury widocznych motywów jest niewiele. Najwyraźniej dostrzegalnym toposem w jego twórczości jest - obok motywu poety i poezji - motyw wędrówki. Wędrówka to także peregrynacja, włóczęga, wagary czy też wycieczka. Wiedząc jakie jest znaczenie słowa wędrówka, możemy mówić o jej toposie w utworach Edwarda Stachury. Znajdujemy go bowiem we wszystkich etapach jego życia. Stachura wędruje nieustannie. Nie tylko autentycznie gdzieś wyjeżdża, ale także odbywa wędrówkę w głąb literatury, traktuje ją jako sposób na życie czy też wędruje w głąb siebie, własnych odczuć, filozofii. Wszystko opisuje. Przykładem może być poemat Dużo Ognia :

foto "Nie byłem Stróżem Ognia w moim domu
rozrastały mnie domy nie moje i progi..."

Głównym bohaterem jego utworów jest sam narrator i to właśnie on jest w drodze. Nieważne czy jest to Michał Kątny, Janek Pradera czy Edmund Szerucki. Wszystko zostało opisane z perspektywy przebywanej właśnie drogi, upływającego czasu i odległości. Krajobrazy to najczęściej widoki, które widziane są z okien pociągu:

"Za oknem śnieg migotał biało różowo niebiesko.."

Taka wędrówka jest najbardziej widoczna w pierwszym etapie twórczości autora. Poznaje on świat i cieszy się każdą jego cząstką. Stachura dużo podróżował. Dowodem na to są nie tylko jego utwory, ale także zdjęcia jakie po sobie pozostawił.
Jeśli chodzi o sposób wędrowania to Sted określa go sam. Najpopularniejszym środkiem lokomocji dla bohatera są jego własne nogi. Większość drogi przebywa bowiem pieszo:

" ... normalnie to ja przez całe dnie chodzę a nie leżę..."
" I wyszedłem na drogę. Szedłem długo. Jeszcze dłużej..."


Tylko idąc wędrowiec ma bezpośredni kontakt z otaczającą go przyrodą, a dla autora jest to bardzo ważne. Aby poczuć naturę rezygnuje z wygód:

"Przejechało parę samochodów, ale nie łapałem żadnego, bo chciałem iść jeszcze.."

Nie należy jednak zapominać, iż nawet dla takiego człowieka jakim jest Sted istnieją sytuacje, w których odległość jest zbyt duża aby przebyć ją pieszo. Autor wybiera wtedy podróż pociągiem. Czasem jest to też miejsce, w którym znajduje on schronienie a przy okazji przebywa kolejne kilometry:

"Byłem w pociągu. Jechałem nim, bo nie miałem gdzie się podziać..."

Natomiast miejsca, w których przyszło bohaterowi spędzić noc są różne: są to pociągi (Płynięcie czasu), stodoły (Pod Annopolem), ogrodowe altanki (Koniec miesiąca marzec) czy też mieszkania znajomych ( Listy do Olgi) .
Jeśli chodzi o te miejsca, które Sted odwiedza to należą do nich przede wszystkim większe i małe miasteczka, góry, jeziora. Bohater uwielbia przyrodę, dlatego stara się omijać wielkie metropolie. Odwiedza je tylko po to, aby np. kupić prowiant lub zarobić pieniądze. Należy pamiętać, iż nawet dla narratora wędrówka staje się uciążliwa. Przeklina on wówczas swój los i pragnie się gdzieś, choć na chwilkę zatrzymać. Niemniej jednak idzie dalej, mimo że ogarnia go zwątpienie w to co robi. Nie rezygnuje.. i dlatego radość, którą czerpie zbycia w drodze jest tak intensywna.
Można powiedzieć, iż wędrówka w głąb literatury jest równie mocno przeżywana przez Steda jak bycie w ciągłym ruchu, ponieważ jest on wiecznym buntownikiem sprzeciwiającym się nawet konwencjom otaczającym literaturę. Chce być przede wszystkim sobą. Poza tym Stachura zauważa ograniczenia techniczne jakie niesie za sobą sama czynność pisania i stara się nadążyć tym swoim pisaniem za życiem. Chce opisać wszystko dokładnie. Dlatego umieszcza w utworach wiele informacji epizodycznych, które nie mają wpływu na przebieg akcji. One po prostu tam są. Dla Steda miały one jednak większe znaczenie. Znaczenie bardziej ideologiczne niż treściowe. Autor bowiem podaje np. szczegółowe dane dotyczące pogody:

"Wiatry zachodnie silne. Zachmurzenie całkowite. Widoczność dobra..."

Edward Stachura na samym już początku swojej twórczości poszukuje swojego stylu, języka i poetyki. Nie wykracza jednak poza uznane formy i gatunki literackie: poematy i opowiadania. Próbuje napisać je nowym językiem. Językiem, który przez krytyków literackich został nazwany murzyńskim..
Omawiając język należy skupić się w szczególności na utworze Fabula rasa, ponieważ autor dojrzał do pewnych decyzji i pisze jak ktoś, kto posiada ogromną wiedzę. Stara się przekazać tę wiedzę zwykłemu śmiertelnikowi, który nie dorównuje człowiekowi-nikt. Inaczej jest, jeśli chodzi o język utworu "Oto" . Zaciemnia on bowiem bardziej niż wyjaśnia przedstawiane zjawiska i problemy. Język autora staje się też coraz bardziej skomplikowany dochodzi on w końcu do jakiegoś niezrozumiałego, filozoficznego bełkotu .Na nowo jasny i zrozumiały staje się w dzienniku "Pogodzić się ze światem". Można nawet powiedzieć, iż język tego utworu jest chyba najbardziej przejrzysty ze wszystkich innych utworów autora Siekierezady.
Język autora zaczyna być z powrotem pompatyczny w "Liście do pozostałych". Jest to nutka żalu umierającego poety, który zwątpił na chwilę w swoje życiowe ideały po to tylko, aby w ostatniej minucie swojego życia wykrzyczeć z dawnym animuszem, że jednak pozostał im wierny do samego końca:
"Byłem buntownikiem łagodnym, najłagodniejszym z możliwych, ale krańcowym. Poszedłem do końca."

Słowa te można potraktować jako wstęp do kolejnej części tej pracy: wędrówki Steda jako sposobu na życie. Sam narrator mówi o sobie : byłem buntownikiem. Sprzeciwiał się zatem wszelkim konwenansom. W związku z tym, był przeciwny takim pojęciom jak przebywanie stale w jednym miejscu. To z kolei świadczy o tym, że dla Stachury wędrówka była życiem. Czuł piękno świata, jego absurdalność kiedy szedł przed siebie.
Przykładem może być jeden z lepszych jego utworów pt. "Cała jaskrawość". W utworze tym widać umiłowanie przez autora życia w jego codziennych przejawach. Rzeczy pozornie błahe i mało ważne nabierają wielkiego znaczenia. Autor pragnie zapisać wszystko, każdy nawet najmniejszy przejaw rzeczywistości. Dlatego np. niestrudzenie wymienia drzewa (wraz z łacińskim nazwami) napotykane w parku zdrojowym przez Szeruckiego.
Trzeba także zwrócić uwagę na to, iż Sted dąży nieustannie do zjednoczenia życia z literaturą, wędrówki z pisaniem. Chce, aby były one niepodzielne oraz równoległe w czasie i przestrzeni. Zjawisko to zostało później określone przez Henryka Berezę mianem życiopisania.
Stachura chce wędrować a jednocześnie jest do tego zmuszony. Z jednej strony śmieje się ze "strasznych mieszczan" jak mówił Julian Tuwim a z drugiej tęskni do osiedlenia się. Tacy są wszyscy bohaterowie Steda... tułaczami i jak biblijny Kain, odtrąceni przez Boga nie mają swojej ojczyzny. Są bezbronni a jednocześnie nietykalni, ponieważ Bóg mimo wszystko nad nimi czuwa.
Największym przekleństwem dla tych ludzi jest to, że są samotni. Nawet wtedy, gdy przebywają wśród innych. To jest powód ich wyboru. Wolą bowiem iść naprzód niż siedzieć w miejscu, ponieważ męczy ich bezruch i zamknięcie. Można powiedzieć, że taka potrzeba wędrowania związana jest z nieustającym pragnieniem wolności. Sted chce być wolny od problemów małego i dużego świata. Bierze jednakże na siebie odpowiedzialność przed Bogiem za takie sprawy jak: wojny czy głód nękające społeczeństwo:

"Głodni na ulicach świata-moja wina..."
"Wojna i nie widać końca wojny-moja wina..."

Każda wędrówka ma jakiś cel. Sted wielokrotnie wspomina o Zjawie Realnej jako o swoim celu:

"Mnie owszem, bucha para z ust i jeszcze jak, ale ją gonię Zjawą Realną nie Zjawą Mniemaną..."

Zjawa Realna wg autora jest opozycją do Zjawy Mniemanej, a więc prawdopodobnie jest ona ideą, ale tą ideą niemal namacalną, upostaciowioną. To za nią podąża autor i pragnie uczynić bardziej materialną. Dlatego też tworzy to pojęcie: Zjawy Realnej..
Dowodem na to, iż wędrówka dla Stachury to życie jest m.in. poemat Missa Pagana, tłumaczona jako Msza Pogańska. Sam tytuł sugeruje nam, że nie jest to typowa msza... Adresatem utworu nie jest bowiem Bóg w rozumieniu chrześcijańskim. Autor kieruje swe słowa do personifikowanej wręcz wędrówki i tego co z nią związane. Podmiot liryczny gloryfikuje we wspomnianym utworze kolejno: słońce, drogę, kamienie...:

"Święty kurz na drodze
Święty kij przy nodze
Święte krople potu
Święte wędrowanie..."

Życie autora ogranicza się właściwie tylko do drogi, którą przemierza. Podmiot liryczny nie zakreśla jednakże przestrzeni przynależnej tylko sobie. Wprost przeciwnie, mówi:

"Dla wszystkich starczy miejsca po wielkim dachem nieba.."

Można tutaj porównać Stachurę do postaci św. Franciszka. Niemniej jednak należy pamiętać, że św.Franciszek poprzez chwalenie przyrody – wielbił Boga. Podmiot liryczny Stachury skupia się tylko na niej samej a także oddaje cześć postaci. Jest nią włóczęga, który pozbył się również wszelkich dóbr materialnych. Posiada tylko to, co najważniejsze: swoje serce i głowę.

"Chwała temu co bez gniewu idzie
Poprzez śniegi, deszcze, blaski oraz cienie
W piersi pod koszulą całe jego mienie..."

Autor w utworze Missa Pagana składa również dziękczynienie. Dziękuje m.in. za piosenki. Zaczyna je pisać, ponieważ są one niejako symbolem samej wędrówki i mogą być prezentowane w przeróżnych miejscach. Poza tym trafiają łatwiej i szybciej do odbiorcy.
Piosenki są dla Stachury czymś bardzo ważnym, choć sam zdaje sobie sprawę, że mają one niski poziom artystyczny :

"Ja nie śpiewam dobrze, a gram jeszcze gorzej na gitarze..."

Zarówno w piosenkach jak i w utworze Missa Pagana autor przedstawia swój własny wzorzec godnego życia. Według niego powinno być ono radością, człowiek musi wytrwale dążyć do określonego celu i podnosić się uparcie po każdym niepowodzeniu.
Jest to dowód na to, iż autor dojrzewa psychicznie. W czasie swojego "życiopisania" Sted odbywa najdłuższą i najbardziej uciążliwą ze wszystkich innych wędrówkę: w głąb siebie.
Na początku swojej twórczości autor wytycza sobie kilka celów do których nie sposób dotrzeć żadnym środkiem lokomocji. Wędrówka jest tu ukazana bardziej jako zjawisko egzystencjalne, które dotyka sfery psychicznej Steda. Ucieka więc coraz dalej przed siebie, ponieważ nie odpowiada mu świat w jakim przyszło mu żyć. Jest to bowiem świat bez czułości i miłości. Poeta czuje, że nie pozwala mu on zrealizować swoich możliwości. Jego początkowa radość zmienia się w rozpacz, a witalność w rezygnację. Poeta zaczyna rozumieć coraz więcej spraw. Stosuje więc w swoich utworach motyw kryształowej kuli:

"... trzymam delikatnie rękami tę niewidoczną, kryształową kulę , żeby nie
odpłynęła i krzyczę: Jest! Trzymam! Znalazłem! Kiedy to nastąpi? Ach, daj się odnaleźć..."

Kryształowa kula jest w twórczości Steda symbolem Poznania, Zrozumienia i Wiedzy. Wiedza ta wg Stachury to wiedza prosta ale jednocześnie pełna. Kryształowa kula kryje w sobie wiele tajemnic i aby poznać odpowiedź na kilka z nich trzeba ją odnaleźć. Bohaterowi Steda to się udaje. Mało tego, dostrzega on także fakt, iż jest nią własna głowa. O tym pisze w tomiku "Się" :

"Się za daleko szukało tej kryształowej kuli... Się jej nie tam gdzie ona była
szukało... Za daleko... Tu ona jest. Każda własna głowa nią jest..."

W tym samym momencie znika cel do którego zmierzał Sted. Okazuje się bowiem, iż znajduje się on w nim samym... Rozpoczyna się więc metafizyczny okres twórczości Stachury. Podmiot liryczny nie idzie już dalej. Idzie z powrotem... To powrót do samego siebie.. Jest to konieczne, ponieważ każdy może odnaleźć w sobie nieskończone pokłady cnoty i miłości, które będą dla niego źródłem zbawienia. Sted powtarza wtedy:

"Pochyl się nad sobą i pochyl się w sobie...
I dowiesz się teraz od siebie co jest obłędem.."

Tak interpretowana wędrówka w aspektach filozoficznych staje się sama najczystszą filozofią. Autor wie, że ma ona najwyższą wartość, nie istnieje dla niego już nic poza analizą własnej osobowości.
W ostatnim okresie twórczości Edwarda Stachury powstały 2 utwory: dziennik "Pogodzić się ze Światem" i wiersz "List do Pozostałych". Napisał je w czasie, kiedy jego psychika była mocno zachwiana po wypadku kolejowym i chorobie. Dziennik "Pogodzić się ze światem" jest przede wszystkim zapisem przemian jakie zachodzą w duszy autora.
W ostatnich notatkach widać akt desperacji. Poeta zmierza do samounicestwienia. Podejmuje więc ostatnią wędrówkę... ku śmierci. Dojrzewa powoli do tej decyzji, ale jeszcze się przed nią broni:

"Jak ciężko jest dać ten jeden krok..."

Nie jest to jednak koniec. Sted czuje się w obowiązku dokończyć to, co rozpoczął. W tej sytuacji powstaje wiersz-testament "List do Pozostałych", pisany właściwie w trakcie mierania. Podmiot wiersza odzyskuje na chwilę pewność siebie i mistyczną dumę. Jeszcze raz przywołuje to co sam stworzył m.in. "nowy dzień"... I za to umiera... za świat swoich idei, które całym swoim życiem próbował zrealizować. Dla niego śmierć jest prawdziwym życiem, które odnalazł będąc u kresu swej włóczęgi.
Śledząc biografię i twórczość E.Stachury nie trudno zauważyć pewną analogię. Otóż, Edward Stachura swoim "życiopisaniem" przypomina Adama Mickiewicza. U obu widoczny jest romantyczny indywidualizm. Obaj bowiem żyli dokładnie tak jak pisali... Dla obu związek literatury i życia był nierozerwalny, słowa i czyny musiały stanowić jedno.
Może rzeczywiście szał na punkcie Stachury zbladł, niemniej jednak dalej ludzie widzą w nim swojego mistrza. Szczególnie młodzież go ubóstwia, ponieważ wielu z nich twierdzi, że Sted rozumiał najlepiej ich bunt i niezgodę na pewne ustalone normy społeczne.
Niestety, sława Steda miała także swoją ciemną stronę. Mianowicie, wielu młodych ludzi tak bardzo chciało się do niego upodobnić i żyć jak on, w związku z tym wzrosła fala popełnianych samobójstw.
Niemniej jednak żadna legenda, nawet najgłośniejsza, nie uchroni dorobku pisarza przed weryfikacją nieubłaganego czasu. Przeminie jak moda... Ale zawsze znajdą się ludzie, którzy będą pamiętali takiego buntownika jakim był Edward Stachura...

Praca maturalna z języka polskiego.
Copyright by Efka.